Coś na czasie z uczniowskich zeszytów (oczywiście za zgodą Rodziców)

Tata wrócił z wywiadówki… Zaraz się zacznie – westchnął Maciek, wstając z łóżka i otwierając drzwi szafy, aby się w niej schować. Dwie minuty później do pokoju wpadł ojciec.

-Macieju Kowalski! – zawołał. – Wstań nieuku!

Pan Kowalski zaczął przeszukiwać całe pomieszczenie, ale zaglądając do szafy, nie zauważył Maćka. W końcu postanowił zadzwonić do syna. Poszedł do kuchni i wybrał jego numer.

-Macieju Kowalski! Gdzie jesteś?! –  wykrzyknął do słuchawki, kiedy syn odebrał.

-W Narnii, tato – szepnął Maciek do słuchawki.  – Niestety nie mogę teraz rozmawiać, bo złapie mnie czarownica.  

-Tylko wróć przed kolacją – odrzekł zdezorientowany pan Kowalski, zapominając o wszystkim, co usłyszał podczas wywiadówki i rozłączył się, by zająć się lekturą kupionej tego ranka gazety.

-Dlaczego po każdej wywiadówce muszę siedzieć w szafie – jęknął Maciek”.

Helena Wagner, kl. 7a

 

Gdy ojciec Jasia wrócił z wywiadówki, było już późno.

-Synu, już jestem! -zawołał ojciec.

-Cześć, tato – westchnął Jaś.

-Jestem bardzo zadowolony z twoich ocen – rzekł ojciec.

-To świetnie-odrzekł Jaś.

Po chwili ciszy ojciec dodał:

-Ale tę trójkę z chemii mógłbyś poprawić.

-Proszę, daj mi już spokój! -błagał syn.

-Dobrze, dam Ci już spokój – odpowiedział tata, lecz wiedział, że coś takiego jak „spokój” nie istniało pod koniec roku szkolnego”.

Gustaw Lutz, kl. 7a